Dla dzieci – czworonogi te to przeważnie „tutptusie”, bezproblemowe, lubujące się w opanowanym wcinaniu sałaty pupile domowe. A dla zdecydowanych sympatyków gatunku – te najważniejsze, to oczywiście gady z Galapagos. Żółw słoniowy, ponieważ o tej odmianie oczywiście mowa, stanowiły do niedawana znaczna atrakcją turystyczną archipelagu Galapagos, a dla osób zamieszkujących taki piękny zakątek świata – tanim oraz zasadniczym elementem zdobywania pokarmu. Na szczęście, takimi znacznymi gadami we właściwym czasie zainteresowali się osoby zajmujące się ochroną gadów, którzy zadbali o to, żeby gatunek żółwia słoniowego objęty stał się właściwa ochroną. Żółw słoniowy, przetrzymywany idealnych warunkach dożyć ma możliwość także 300 lat, dojrzałość płciową osiąga na etapie lat 40. Długość bytowa jest relatywna do rozmiarów takiego olbrzyma – najczęściej, dorosły żółw słoniowy osiąga masę ponad 200 kilogramów, a najokazalszy, złapany okaz osiągał długość praktycznie trzech metrów a także ważył niespełna tonę. Spore wielkości a także uregulowania prawne – na szczęście – uniemożliwiają tworzenie osobistych, domowych hodowli tych niespotykanych zwierząt. Urzędowa osłona gadów zapobiega też zabijaniu tych zwierząt (przed wprowadzeniem tego rodzaju zakazów, żółw słoniowy bywał zazwyczaj traktowany identycznie jak poruszająca się konserwa). Na nieszczęście, gatunek ten jest stale objęty zagrożeniem wyginięciem, a najlepszym na to dowodem jest fakt, że z 14 udowodnionych gatunków aż trzy uznaje się za wymarłe.
czwartek, 30 października 2014
wtorek, 23 września 2014
Psy niegodnie wykorzystywane
Ileż znamy
przypadków niegodnego wykorzystywania psów, chociażby do walk zwierzęcych.
Okrutne, bestialskie praktyki odbywają się z udziałem dobrze urodzonych psów,
które agresji nauczyły się dopiero w domu pana. Specjalne wychowywane –
tresowane na cele bojownicze – niczym spartianie wyrzekają się czułości,
stawiając na spryt, przebiegłość i bezwzględność. Nawet płodzone jedynie w celu
walki – specjalnie uzyskane w krzyżowaniu szczególnie agresywne rasy.
Powodowane możliwie najniższymi instynktami widzą jeden w cel w swoim psim
życiu: odegrać się za te wszystkie tortury. Wściekle atakują każdy napotkany
obiekt. Nie byłoby w tym nic niemoralnego, gdyby cały proceder nie był
organizowany przez ludzi, który schodzą poziomem swojej rozrywki niżej niż
małpy człekokształtne. Nie wystarcza boks, sztuki walki. Niech gryzą się na
śmierć, jak gladiatorzy. Jeśli nie można zaobserwować tego na ludziach, niech
czynią to dla nich zwierzęta. Bardziej przypomina to rozrywki starożytnego
Rzymu, aniżeli XXI wiek.
Jamniki
Jamniki to psy cenionej
niemieckiej rasy, której zaletą jest energiczność. Wykorzystywane do polowania
na borsuki, skąd zresztą wywodzi się ich nazwa(w wolnym tłumaczeniu: borsuczy
pies). Oprócz tego chętnie polują na małą zwierzynę i ptaki. Szczególnie głośno
szczekają i przywiązują się do swojego właściciela, co pozwala nadać im miano
dobrych stróżów. Nie lubią obcych, podchodzą do nich z dystansem: warczą i
atakują bez powodu. Temperament tych psów jest zależny od rasy. Długowłose
bywają spokojniejsze i inteligentniejsze, potrafią też polubić dzieci. Z kolei
szorstkowłose, poza bojowym wyglądem, odznaczają się agresywnym charakterem i
niebywałą zażyłością drapieżną. Podobne w tym są niemalże do terrierów, które
słyną z odwagi. Dobrze wychowane jamniki mogą być również godnymi przyjaciółmi
ludzi, lecz wymagają szczególnie dużego zainteresowania i uwagi – licznych
rozrywek, długich zabaw, czułych pieszczot. Należycie traktowany jamnik
powinien czuć, że jest najważniejszy w domu pana.
Prezenty zwierzęce
Zbliżają się święta.
Wesoła atmosfera, wszyscy się godzą i radują. Prezenty. Ostatnimi czasy pojawiła
się moda na wręczanie żywych prezentów. Piesek zakupiony w podarunku córce
czasami nie spełnia naszych wymagań, trafiając na ulicę. Tak nie miało być.
Nieprzemyślany wybór, pochopna decyzja. Nie mamy świadomości, jak wielką szkodę
wyrządzić możemy wyrządzić biednemu psu. Bez schronienia, skazany na walkę o
przeżycie młody czworonóg często nie przeżywa paru dni. Czasami ktoś litościwy
go przygarnie, lecz mała jest szansa na jego uratowanie. Przecież wszyscy
zajęci jesteśmy świętowaniem, nie zważając na wszelakie inne okoliczności tego
dnia. Często wstydzimy się oddać zwierzaka do schroniska, uchodząc za
nierozsądnych i nieroztropnych, jak w istocie jest lub zbyt duży kłopot sprawia
nam poszukanie chętnego na niechcianego pieska. W ten sposób nieświadomie stajemy
się katami, nie martwiąc się o dalszy los prezentu. Przemyślmy dokładnie
parokrotnie naszą decyzję, zanim pozbawimy domu i życia małego czworonoga.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

